KUCHNIA JAPOŃSKA

AFRODYZJAKI W JAPOŃSKIEJ KUCHNI

Japońska kuchnia to nie tylko sztuka stołu, ale i sztuka miłości. Smaki Japonii od wieków uznawane są za naturalne afrodyzjaki, które rozpalają zmysły z pozoru chłodnych i zdystansowanych Azjatów.

Kulinarny afrodyzjak

Romantyczne kolacje mogą pobudzać serca i ciała kochanków nie tylko wyjątkową atmosferą, blaskiem świec czy nastrojową muzyką. Przy odpowiednim doborze składników, które znajdą się na talerzach zakochanych, mogą również – zgodnie z tradycyjnymi wierzeniami i sugestiami części badaczy – wspomagać od środka ich seksualną sprawność. Wszystko za sprawą naturalnych afrodyzjaków, które z korzyścią dla smakowych kubków można przemycić do romantycznego jadłospisu.

Seksualna moc z natury

Nie bez powodu substancje o wzmacniających libido właściwościach nazwano właśnie afrodyzjakami. Ich nazwa pochodzi od imienia greckiej bogini miłości i płodności Afrodyty. Substancje mogą pobudzać zakończenia nerwowe i ośrodki seksualne układu nerwowego. Ponieważ problem zaburzeń seksualnych jest niezmiennie aktualny – szczególnie w czasach stresów, pośpiechu i ciągłych napięć, naturalne afrodyzjaki często stanowią wsparcie dla terapii farmakologicznej lub stanowią składnik leków i suplementów.

Naturalny afrodyzjak z Japonii

Najbardziej typowym afrodyzjakiem są owoce morza, których nie brak przecież w tradycyjnej japońskiej kuchni. Zarówno tłuste ryby morskie, jak i skorupiaki bogate są w witaminy i minerały, które biorą udział w budowie naturalnej siły seksualnej. Do składników tych należą m.in. żelazo, cynk, wapń, fosfor oraz jod, a w przypadku ryb również kwasy Omega 3. Na zdrowie seksualne wpływają także witaminy A, D oraz witaminy z grupy B.

Afrodyzjak z Japonii

Kuchnia japońska to przede wszystkim sushi, które znane jest ze swoich rozpalających zmysły właściwości. Zrolowane w ciemnych płatach wodorostów składniki uzupełniają się wzajemnie, tworząc energetyczną miłosną kompozycję. Dobroczynne właściwości owoców morza wzmacniane są dodatkowo dzięki zawartej w wodorostach witaminie E, a także dzięki rozgrzewającym dodatkom, z którymi podaje się japońskie przysmaki. Aromatyczny marynowany imbir (gari) i ostry chrzan wasabi pobudzają organizm do produkcji endorfin – hormonów szczęścia – które wprawiają w dobry nastrój.

Afrodyzjaki w japońskiej kuchni

Podczas gdy dla Europejczyków sushi to wciąż egzotyczny, rozbudzający zmysły smak, mieszkańcy Azji niekiedy potrzebują wzmocnienia w bardziej ekstremalnej wersji. Miłośnicy mocnych wrażeń – nie tylko seksualnych – eksperymentują balansując na cienkiej linii między afrodyzjakiem, a trucizną. Fugu, czyli rozdymka, to japońska ryba, która w świeżej postaci zawiera śmiertelną dla ludzi tetrodotoksynę. Zgodnie z japońską tradycją, trucizna ta w minimalnych ilościach działa jednak jak afrodyzjak. By nie stwarzać zagrożenia dla zdrowia ryba musi być jednak przygotowana przez doświadczonych, wykwalifikowanych kucharzy. Działanie niebezpiecznej substancji może być wyczuwalne w postaci kłucia i drętwienia języka. Fugu to jednak zawsze stąpanie po kruchym lodzie życia i śmierci i mimo obostrzeń w przepisach związanych z jego przyrządzaniem, nadal zdarzają się przypadki śmiertelnych otruć. Czego jednak nie robi się dla wzmocnienia miłosnych doznań?

Miłosny eliksir czy placebo?

Choć naukowcy spierają się w sprawie skuteczności działania naturalnych afrodyzjaków, nie sposób zaprzeczyć dobroczynnym efektom działania mikroelementów i witamin na ogólne funkcjonowanie organizmu, poziom energii i witalności. Poza ekstremalnymi przypadkami – takimi jak Fugu – japońskie afrodyzjaki z pewnością nie przeszkodzą miłosnym podbojom. Mogą je natomiast wzmocnić i umilić swoją lekkością, wyjątkowością smaków i aromatów.

pozostałe ARTYKUŁY