PODRÓŻE PO JAPONII

TAJFUNY NAWIEDZAJĄCE JAPONIĘ – KIEDY WYSTĘPUJĄ I SKĄD SIĘ BIORĄ?

Przez Pacyfik przechodzi rocznie ok. 30 tajfunów. Trwają nawet do kilkunastu dni, a ich skutki są dla Japończyków bolesne. Silnie odczuwa to zwłaszcza południowa cześć kraju. Na szczęście mieszkańcy wiedzą, kiedy występują i skąd się biorą tajfuny, dlatego potrafią się przed nimi chronić. Co ciekawe robią to zupełnie inaczej niż w przypadku naszych rodzimych orkanów.

Tajfuny w Japonii – kiedy występują?

Określenie tajfun wywodzi się z języka chińskiego (台风 – Táifēng) i oznacza „wiatr z Tajwanu”. Jest tym samym zjawiskiem co: huragan, cyklon, czy orkan. Nazwy są różne ze względu na miejsce występowania. Tworzą się w strefach międzyzwrotnikowych i niosą ze sobą obfite opady i silne wiatry, które powodują niszczycielskie w skutkach powodzie oraz osuwiska.

  • Tajfuny występują na północno-zachodniej części Pacyfiku (w tym Japonii) w okresie od maja do października. Najbardziej intensywne miesiące to sierpień i wrzesień.
  • Huragan to określenie popularne dla rejonów Oceanu Atlantyckiego (w tym wschodnie wybrzeża USA) oraz południowo-wschodniego Pacyfiku.
  • Cyklony powstają w okresie od stycznia do marca i występują w regionie Morza Arabskiego oraz na południu Oceanu Indyjskiego.
  • Orkan to nazwa stosowana w Europie (w tym Polsce). Potocznie w ten sposób określa się również silne burze.

Skąd biorą się tajfuny w Japonii?

Tajfuny powstają z dużych mas tropikalnego i niskociśnieniowego powietrza. Tworzą się, gdy temperatura wody przekracza 26,5°C na głębokości przynajmniej 50 m. W ten sposób zostaje zapewniona wystarczająca ilość energii dla rozwoju tajfunu. W momencie, gdy nad wodami oceanu zbiorą się chmury, woda nagrzewa się, a powietrze nawilża i kręcąc się wędruje do góry. Wtedy na środku tworzy się strefa bardzo niskiego ciśnienia, w której cała masa zaczyna wirować. Wszystko w połączeniu z siłą Coriolisa, związaną z ruchem obrotowym ziemi, daje podstawy do jego powstania.

Tajfuny mogą osiągać wysokość nawet kilku tysięcy metrów i zajmować obszar kilkuset kilometrów. Jednak historia zna również takie przypadki, kiedy miały powierzchnię nawet 1,4 tys. km. Trwają od kilku do kilkunastu dni i przesuwając się z prędkością do 50 km/h. Wiatr natomiast osiąga siłę 100-300 km/h.

W centralnej części tajfunu powstaje również oko cyklonu, w którym jest cicho, spokojnie, a niebo jest bezchmurne. Jednak zewnętrzna cześć huraganu to strefa totalnego chaosu i spustoszenia.

Nieodgadniona natura dla naukowców

Nurtującą kwestia dla naukowców jest sytuacja, w której wszelkie warunki dla narodzenia się cyklonu zostają spełnione, a nic się nie dzieje i huragan nie powstaje.

Ponadto nie wyklucza się możliwości powstania skrajnej wersji cyklonów tzw. hiperkanów, czyli tajfunów ze zdwojoną siłą. Mogłyby powstać, gdyby temperatura oceanu sięgnęła 40 °C, co zapewniłoby jeszcze więcej energii. Wiatr hiperkanu mógłby osiągnąć prędkość nawet 600-800 km/h, czyli dwa razy więcej niż w przypadku znanych huraganów.

Tajfuny w Japonii – skutki

Ekstremalne zjawiska naturalne, jakimi są tajfuny co roku powodują wiele strat. W pobliżu Japonii średnio rocznie tworzy się 26 tajfunów, z czego ok. 3 nawiedzają kraj z wyłączeniem prefektury Okinawy. Obfite opady i silne wiatry przyczyniają się do wielu powodzi, lawin błotnych, czy osuwisk. Zatopieniu ulega wiele domów. Zniszczona zostaje infrastruktura. W sezonie tajfunów spada ruch turystyczny. W przypadku Tajfunu Trami(2018) wstrzymanych zostało tysiąc lotów. Wyłączono również przepływy promów i połączenia kolejowe. Podczas huraganów rannych zostaje wiele osób, a w najgorszych wypadkach pojawiają się ofiary śmiertelne.

Tajfun Isewan – najbardziej katastrofalny w Japonii

Powojenna Japonia pierwszy raz z katastrofą naturalną na wielką skalę spotkała się właśnie we wrześniu w 1959 roku. Wtedy nad kraj nadciągnął niemiłosierny Tajfun Isewan, podczas którego zginęło ponad 5 tys. ludzi. Starty, jakie spowodował wyliczono wówczas na 600 mln $. Ponadto, gdy kataklizm ustał wybuchły miejscowe epidemie m.in. czerwonka oraz tężec. Zniszczeniu uległo ponad 800 tys. budynków. Bardzo mocno ucierpiało również rolnictwo i zakłady produkcyjne. Tajfun Isewan niosąc ze sobą fale sztormowe, ulewy i wiatr z prędkością do 305 km/h pozrywał wiele linii energetycznych oraz pozostawił setki tysięcy Japończyków bez prądu.

To wydarzenie dało Japonii srogą nauczkę i w dwa lata po kataklizmie powstał Podstawowy Akt Przeciwdziałania Katastrofom. Obywatele i rząd zaczęli przykładać większą wagę do sposobu budowania domów oraz zabezpieczania ich. W wielu miejscach w kraju można spotkać po drodze tablice informacyjne, jak udzielać pierwszej pomocy i wskazujące numery alarmowe.

Centrum Tajfunów – Okinawa

Prefektura Okinawa to najdalej wysunięty na południe obszar Japonii, tym samym najbardziej narażony na występowanie tajfunów. Ponadto jest też najbiedniejszym regionem kraju, pozbawionym metra oraz kolei. Obszar został wyłączony ze średniej krajowej występowania tajfunów, ponieważ w samej Okinawie występuje rocznie od 7 do 8 huraganów. Średnia suma opadów w regionie to 2036 mm. Zabudowę prefektury stanowią niezbyt atrakcyjne, masowe, betonowe budynki, które dzięki temu są bardziej odporne na działania kataklizmów. Ponadto długość trwania tajfunów w Okinawie jest dość długa. W latach 1999-2004 trwały średnio 179 h (7,5 dnia). Rekord padł w 2000 roku średnio 276 h (11,5 dnia).

Pechowy los Okinawy ma wpływ również na mieszkańców. Żyją oni tam dość skromnie. Majątek tamtejszych rybaków w razie wypadku z góry zapisany jest na żony – stanowi to zabezpieczenie, gdyby mąż wypłynął na morze i już nie wrócił. Ponadto cyklony wstępują tam tak często, że mieszkańcy są o nich informowani alarmami w telefonie. Zdarza się, że Okinawa ledwo stając na nogi po skutkach ostatniego kataklizmu, za chwile przechodzi kolejny.

Zbawienne tajfuny w historii Japonii

Choć powszechnie japońskie tajfuny cieszą się złą sławą, to istnieje pewien rodzaj, który jest wspominany dobrze. Chodzi tutaj o tzw. kamikaze (神風 – boski wiatr). W Japońskiej tradycji sztormy kamikaze ocaliły kraj w XIII w. przed mongolską inwazją. Flota z Mongolii za każdym razem, gdy chciała podbić Kraj Wschodzącego Słońca, była rozpraszana przez kamikaze. Według wierzeń to bóg Rajin ( 雷神 – bóg gromu) z shintō zsyłał sztormy na Mongołów.

Tajfuny kamikaze były tak niemiłosierne, że nazwy tej używano podczas II Wojny Światowej. W ten sposób określano specjalne japońskie jednostki wojskowe. Żołnierze kamikaze pilotujący samolotami lub łodziami dokonywali samobójczych ataków na wrogów. Poświęcali własne życie, ale w ten sposób chcieli spowodować jak największe starty u nieprzyjaciela.

Podróż do Japonii w sezonie tajfunów

W Japonii różnego rodzaju kataklizmy potrafią się na siebie nakładać. Jednak doświadczenie, jakie w tych kwestiach towarzyszy Japończykom pozwala im na umiejętne zminimalizowanie start. O ile kiedyś katastrofy pochłaniały tysiące istnień, o tyle dzisiaj są w stanie zmniejszyć je nawet do tuzina. Ponadto bardzo mocno rozwinął się system ostrzegawczy, ewakuacyjny oraz humanitarny. Duży udział w tym wszystkim mają nowoczesne stacje meteorologiczne, które w ekspresowym tempie są w stanie przewidzieć kierunek kataklizmu oraz jego rozmiary.

Dzięki temu podróżując do Japonii, wielu rzeczy można uniknąć lub się przed nimi uchronić. Jednak należy pamiętać, że natura jest zaskakująca i w wielu przypadkach nieokiełznana, dlatego warto wcześniej stworzyć tzw. plan B – sprawdzić alerty i wziąć pod uwagę, że nagle może zostać wstrzymany wszelki ruch, a samoloty odwołane.

pozostałe ARTYKUŁY