KULTURA JAPOŃSKA

JAPOŃSKI MUNDUREK – DLACZEGO WSZYSCY UCZNIOWIE W JAPONII GO NOSZĄ?

Japońska szkoła jest odzwierciedleniem hierarchii panującej w dorosłym społeczeństwie. Tak jak w korporacjach to dress code podpowiada na jakim szczeblu zawodowej hierarchii się znajdujesz, tak szkolny mundurek japońskiego ucznia pokazuje do jakiej szkoły chodzi. Znienawidzona przez polskie dzieci uniformizacja jest w społeczeństwie japońskim nie tylko akceptowana, ale i bardzo ważna - hierarchia i poczucie przynależności do konkretnej grupy społecznej są dla mieszkańców Kraju Kwitnącej Wiśni oczywiste i naturalne: porządkują świat i pomagają odnaleźć się w zawiłych relacjach międzyludzkich. Mundurki i uniformy likwidują też odwieczny dylemat “co na siebie włożyć” do szkoły czy do pracy.

Japońskim słowem określającym uniform jest seifuku (jp.制服). Uniformizacja szkolnych strojów dokonała się w Japonii pod koniec XIX wieku i nic nie wskazuje na to, żeby miano się z niej całkowicie wycofać. O ile w szkołach podstawowych noszenie japońskich mundurków nie jest obowiązkowe (choć znakomita większość jednak decyduje się na ich wprowadzenie), o tyle w szkołach średnich są one na porządku dziennym i to właśnie dzięki nim na pierwszy rzut oka można się zorientować, że mamy do czynienia z uczniem określonej szkoły.

Ze szkolnej ławki do głównego nurtu pop kultury

Japoński mundurek dziewczęcy i damski sērā -fuku (jp. セーラー服) wzorowany jest mundurach brytyjskiej marynarki wojennej. Tak, to właśnie ten charakterystyczny uniform zwany strojem marynarskim: biała bluzka z granatowym kołnierzem i plisowana spódniczka w kolorze czarnym lub granatowym. Do tego podkolanówki (czarne, granatowe lub białe) i garsonka na chłodniejsze dni. Słowem – kwintesencja stylu, który dla polskich uczniów jest całkowicie nie do zaakceptowania, zaś w Japonii jest na tyle okrzepły w swej funkcjonalności, że znalazł swoje miejsce nawet w pop kulturze i uznawany jest za ikoniczny. Manga i anime spopularyzowały sērā -fuku do tego stopnia, że chyba łatwiej nam wyobrazić sobie komiksowe czy kreskówowe bohaterki właśnie w tradycyjnych szkolnych mundurkach, niż w jakimkolwiek innym stroju. Dziś młode Japonki zaczęły ubierać swoje japońskie mundurki nie tylko do szkoły, ale także gdy wychodzą ze znajomymi na miasto. To niemal kultowy element stylizacji. Autorstwo projektu słynnego marynarskiego japońskiego mundurka przypisuje się Elisabeth Lee, dyrektorce Fukuoka Jo Gakuin.

Japoński mundurek chłopięcy i męski gakuran (jp. 学ラン) albo tsumēri (jp. 詰め襟) bazuje na mundurach armii pruskiej. Marynarka ze stójką na całej długości zapinana jest na guziki, na których często widnieje godło/logo szkoły. Biała koszula oraz spodnie z prostymi nogawkami dopełniają całość. Co ciekawe, drugi guzik od góry, znajdujący się najbliżej serca, chłopcy często oddają swojej dziewczynie, jako wyraz miłości.

Obok tradycyjnych japońskich mundurków szkolnych pojawiają się też modele bardziej nowoczesne – w stylu zachodnim. Pojawiają się więc krawaty, spódniczki mini w kratkę, garnitury ze spodniami w innym kolorze niż marynarka, swetry. Oczywiście zbuntowani uczniowie także znajdują swoje własne sposoby na obejście uniformizacji. W przypadku chłopców może to być koszula wyciągnięta ze spodni albo rozpięta, obniżone spodnie na biodrach, albo noszenie różnych odznak klubów. Dziewczyny często skracają spódnice albo ubierają luźne skarpetki. Warto wiedzieć, że kiedyś standardowym uzupełnieniem japońskich mundurków były czapki, z których dziś już zrezygnowano.

Mundurkowe eksperymenty

Coraz więcej szkół decyduje się na uelastycznienie dress codu. Na przykład w liceum Kashiwanoha w mieście Kashiwa (Prefektura Chiba) uczniowie mają pełny wybór co do tego, czy chcą nosić spodnie czy też spódnicę, jak również krawat czy wstążki. Postanowiono w ten sposób wyjść naprzeciw potrzebom uczniów LGBT, którzy czuli się w przypisanych im z góry modelom mundurków niekomfortowo. Równie ważna była dla dziewcząt zmiana polegająca na umożliwieniu im wyboru między spódnicą, a spodniami, które są o wiele wygodniejsze i funkcjonalniejsze jesienią i zimą.

W ubiegłym roku świat obiegła wiadomość, że dyrekcja Taimei Elementary School w prestiżowej dzielnicy Tokyo zwanej Ginza zamówiła dla swoich uczniów mundurki zaprojektowane przez Giorgio Armaniego. Cena – ok. 80 tys. jenów czyli 730 dolarów, a więc wyższa, niż garnitur dla osoby dorosłej! Intencją dyrekcji było podkreślenie prestiżu placówki, rodzice jednak oponowali, podnosząc argument, że pierwotnie mundurki wprowadzano do szkół m.in. po to, by dzieci z biedniejszych rodzin nie były dyskryminowane ze względu na swój strój. Jednakich protesty na nic się nie zdały…

pozostałe ARTYKUŁY