Choć czasy samurajów minęły bezpowrotnie, w japońskiej mentalności nadal widoczne są ślady dawnej hierarchii społecznej i związanymi z nią mechanizmami. Można je dostrzec zarówno w niezrozumiałych dla Europejczyków japońskich gestach, jak i języku. Jedną z najbardziej charakterystycznych oznak wierności dawnym tradycjom są przyrostki dodawane do imion lub nazwisk w celu podkreślenia stosunku wobec adresata wypowiedzi.
Najpopularniejszy z japońskich przyrostków, używany zarówno w stosunku do kobiet, jak i mężczyzn. San to powszechnie stosowany odpowiednik polskiego „pan”, „pani”, który można dodawać do imion, nazwisk, a także nazw zawodów (np. kokku-san = pan kucharz czy toshokanin-san = pan bibliotekarz). Jest on stosowany wobec osób starszych, obcych i nowo poznanych – nawet w przypadku kolegów w szkole, a także wobec nazw firm i zakładów pracy (np. gdy właściciel pewnej instytucji wymienia nazwę konkurencji lub firmy, z którą współpracuje). San w nieco mniej oficjalnej formie, może łączyć się również z nazwami zwierząt (np. inu-san = pan pies), a nawet produktów spożywczych czy innych przedmiotów nieożywionych. Wyrażenia te traktowane są wówczas jako dziecinne.
Słowo san wymawia się dokładnie tak samo, jak japoński liczebnik „trzy”, dlatego sufiks ten często wykorzystywany jest np. w internetowych nickach.
Sama to formalna i szczególnie uprzejma wersja san, używana by podkreślić respekt i uniżenie wobec adresata. Pojawia się w zwrotach do osób o znacznie wyższym statusie, a także w kontaktach biznesowych jako wyraz szacunku wobec klientów. Ten sam przyrostek stosowany jest przez japońskich chrześcijan, gdy mówią o Jezusie (Iesu-sama), ale również przez fanki urody i talentu gwiazd show-biznesu, takich jak Leonardo DiCaprio (Leo-sama). Sama znaleźć można również na kopertach pocztowych lub w oficjalnych mailach.
Nieformalna wersja san stosowana jest przede wszystkim wobec dzieci oraz kobiet w środowisku rodzinnym, jednak często usłyszeć ją można również jako zwrot do przyjaciół, ukochanych lub czworonożnych pupili. Chan to pieszczotliwe, raczej kobiece określenie, którego japońscy rodzice używają wobec swoich córek, a panowie wobec żon czy partnerek. Może być tłumaczone jako polskie „kochanie”.
Kun, czyli męski odpowiednik chan, to nieformalny zwrot grzecznościowy, kierowany zwykle do mężczyzn. Wypowiadany przez osobę starszą wobec młodszej wyraża hierarchiczny porządek stosunków społecznych, natomiast w przypadku osób w tym samym wieku jest oznaką bliskości i zażyłości. Podobnie, jak w przypadku chan, jest również pieszczotliwym określeniem stosowanym wobec synów, ukochanych i mężów. W stosunku do kobiet bywa stosowany w relacjach biznesowych, gdy starszy mężczyzna zwraca się do młodszej kobiety o niższym statusie.
Senpai to krótko mówiąc, kolega po fachu. Przyrostek ten stosuje się w rozmowach ze starszymi wiekiem i doświadczeniem znajomymi z pracy, szkoły czy klubu sportowego. Przeciwieństwem senpai jest kōhai (後輩), co oznacza kogoś młodszego i mniej doświadczonego. Zastosowanie tego określenia w bezpośredniej komunikacji uznawane jest jednak za niegrzeczne.
SENSEI 先生
W dosłownym tłumaczeniu sensei to ktoś „wcześniej urodzony”. Kierowane bezpośrednio do osoby starszej, nauczyciela, prawnika, lekarza czy artysty, jest wyrazem szacunku wobec jego wiedzy, doświadczenia i mistrzostwa w konkretnej dziedzinie. Może być używane samodzielnie lub w połączeniu z nazwiskiem mistrza. W przypadku twórców sztuk walki stosuje się również jeszcze bardziej podniosłą formę ō-sensei (翁先生), co tłumaczy się jako „czcigodny mistrz”.
O ile wymienione wcześniej zwroty odnoszą się w większości do konkretnych, mniej lub bardziej znanych mówiącemu osób, o tyle shi stosowane jest najczęściej w stosunku do nieznanych odbiorców, np. w oficjalnych przemówieniach i komunikatach. Określenie to spotkać można również w języku dziennikarskim oraz oficjalnych dokumentach, publikacjach czy podaniach.
Dono, znaczeniowo bliskie określeniu shi, obecnie bardzo rzadko używane jest w języku mówionym. Najczęściej występuje w urzędowych listach, pismach, na dyplomach szkół, wyższych uczelni i na różnego rodzaju certyfikatach. Może być tłumaczone jako „szanowny pan”, „szanowna pani”.
Oprócz popularnych określeń stosowanych na co dzień zarówno w relacjach formalnych, jak i nieformalnych, w języku japońskim istnieje wiele innych, rzadziej stosowanych sufiksów, wyrażających hierarchię społeczną oraz szacunek wobec adresata. Istnieje szereg określeń zarezerwowanych dla byłych i obecnych władców, polityków, dyplomatów i wysoko postawionych urzędników, a także adeptów, nauczycieli i mistrzów poszczególnych sztuk walki. Są to zarówno przyrostki dodawane do nazwisk, jak i samodzielne zwroty, takie jak meijin (名人) – mistrz go i shōgi, czy… oyakata (親方) – mistrz, szef lub przełożony.
Już polskie „pan/pani” potrafi zbudować ogromny dystans pomiędzy rozmówcami i wyznaczyć konkretne ramy znajomości. Język japoński jest pod tym względem zdecydowanie bardziej konkretny. Z jednej strony pozwala pełniej wyrazić zachwyt czy szacunek wobec drugiej osoby, z drugiej jednak szybko sprowadza na ziemię tych, postawionych nieco niżej. Choć trudno porównywać polski język i mentalność z kulturą Japonii, jedno jest pewne – w Kraju Kwitnącej Wiśni każdy doskonale zna swoje miejsce.