Ale dziś słów kilka o Shōchū. Oba japońskie alkohole różni nie tylko inny proces produkcji, ale także moc oraz składniki, z których powstają. Istotny jest także fakt, że sake warzy się jak piwo, a shōchū jest trunkiem destylowanym. Dla Japończyka sake to raczej napój alkoholowy i niskiej zawartości alkoholu (13-17%), powstający wyłącznie ze sfermentowanego ryżu należącego do niekleistych gatunków typu Oryza sativa japonica skażonego wcześniej grzybem Aspergillus oryzae.
Shōchū powstało prawdopodobnie z inspiracji koreańskim Soju – destylowanym napojem alkoholowym, robionym na bazie ryżu, ziemniaków, pszenicy, jęczmienia zwyczajnego, batatów lub tapioki. Soju zawiera od 16,8 do 53% zawartości alkoholu. To bezbarwny napój, w smaku podobny do wódki, ale trochę słodszy z powodu cukrów dodawanych w procesie produkcyjnym. Możliwe też, że Shōchū przywędrowało z Korei, Chin lub Tajlandii.
Shōchū jest alkoholem destylowanym i może być produkowana z ryżu (kome 米), jęczmienia (mugi 麦), ziemniaków (imo 芋), gryki (soba そば), a nawet z brązowego cukru (kokutō 黒糖). W zależności od użytych składników moc tego japońskiego trunku sięga od 25 do nawet 45%. Najłagodniejsza jest shōchū na bazie ryżu, najmocniejsza na bazie ziemniaków. Pija się ją, podobnie jak Sake, z małych kamionkowych czarek albo po europejsku – z małych szklanych kieliszków. Najważniejsze jest to, że alkohol ten podaje się z gorącą wodą. W zależności od proporcji otrzymujemy słabszy lub mocniejszy smak alkoholu. Shōchū podawana jest także z lodem (on the rock) albo z dodatkiem soków owocowych czy herbaty Oolong.
Dodając wódkę do wody złagodzimy jej smak, natomiast odwrotna kolejność nalewania sprawi, że trunek będzie o wiele mocniejszy, a smak bardziej wyrazisty. Jeśli używamy alkoholu i wody w proporcjach 1:1 uzyskamy gogowari, jeśli wlewa się więcej wody niż alkoholu – rokuyonwari.
Kiedy decydujemy się na dodatek soku, uzyskamy alkoholowy drink – najpopularniejszy to chūhai, wymieszany z wodą sodową, lodem i cytryną lub innymi cytrusami. Drink ów cieszy się szczególną popularnością wśród kobiet. W Japonii chūhai można kupić w puszce – w każdym sklepie znajdziemy na półce duży wybór gotowych chūhai o różnych smakach i zawartościach alkoholu, a nawet wersje dietetyczne bez cukru.
Tradycyjną zakąską do japońskiej wódki shōchū są marynowane morele (umeboshi). Towarzyszy ona także jedzeniu sushi.
Szacuje się, że obecnie istnieje 635 destylarni shōchū (sakagura), gdzie produkuje się różne odmiany oraz smaki. Wiele regionów Japonii słynie ze swoich lokalnych odmian tego trunku. Na Okinawie warto spróbować tamtejszego awamori 泡盛, wyjątkowej shōchū wyprodukowanej z tajskiego, a nie japońskiego ryżu. Soba shōchū, czyli shōchū gryczane, została po raz pierwszy wyprodukowana w latach 70. przez destylarnię z Miyazaki. Satsuma shōchū to z kolei specjalność prefektury Kumamoto, na bazie słodkiego ziemniaka.
Do spopularyzowania shōchū przyczynił się Shigechiyo Izumi, który przeżył 120 lat i ze względu na swoją długowieczność został wpisany do Księgi Rekordów Guinessa. Podkreślał on, że duże znaczenie w jego życia miało picie tego właśnie alkoholu, co miało być receptą na długowieczność. Shigechiyo Izumi mawiał, że wolałby umrzeć, niż zrezygnować z picia shōchū.
Spożywanie alkoholu w Japonii jest legalne od ukończenia 20 roku życia. Co ciekawe, często można spotkać na ulicach automaty z napojami, w których bez problemu można kupić piwo czy drinki na bazie shōchū, tak jak w Polsce kupuje się bezalkoholowe napoje gazowane.
Mieszkając w Japonii możemy być pewni, że prędzej czy później zostaniemy zaproszeni na nomikai, czyli wyjście na drinka. Gdzie najczęściej piją Japończycy? Na pierwszym miejscu z całą pewnością lokuje się izakaya – lokal na pograniczu baru i restauracji. Alkohole wybierać można z bardzo bogatego menu, ale jednocześnie można też coś zjeść. Kolejnym miejscem jest tachinomi, czyli mały bar, do których można przyjść napić się drinka, którego pochłania się zwykle na stojąco. No i są oczywiście w Japonii puby, a także bary zapewniające towarzystwo hostów i hostess – kyabakura. Popularnością cieszą się także nomihodai, czyli lokale w stylu”płacisz raz, pijesz ile chcesz”.
Jeśli jesteśmy zaproszeni na posiłek do japońskiego domu, pamiętajmy, że bardzo istotną rolę pełni tu gospodarz – to on siada na najważniejszym i centralnym miejscu przy stole (nie wolno go podsiadać!), on polewa alkohol i on staje się główną postacią podczas posiłku. Gospodarzowi zawsze powinno okazywać się największy szacunek.
Cookie | Duration | Description |
---|---|---|
cookielawinfo-checkbox-analytics | 11 months | This cookie is set by GDPR Cookie Consent plugin. The cookie is used to store the user consent for the cookies in the category "Analytics". |
cookielawinfo-checkbox-functional | 11 months | The cookie is set by GDPR cookie consent to record the user consent for the cookies in the category "Functional". |
cookielawinfo-checkbox-necessary | 11 months | This cookie is set by GDPR Cookie Consent plugin. The cookies is used to store the user consent for the cookies in the category "Necessary". |
cookielawinfo-checkbox-others | 11 months | This cookie is set by GDPR Cookie Consent plugin. The cookie is used to store the user consent for the cookies in the category "Other. |
cookielawinfo-checkbox-performance | 11 months | This cookie is set by GDPR Cookie Consent plugin. The cookie is used to store the user consent for the cookies in the category "Performance". |
viewed_cookie_policy | 11 months | The cookie is set by the GDPR Cookie Consent plugin and is used to store whether or not user has consented to the use of cookies. It does not store any personal data. |