KULTURA JAPOŃSKA

TRADYCYJNA I WSPÓŁCZESNA MUZYKA JAPOŃSKA

Muzyka to jeden z obszarów, w którym jak na dłoni widać wyjątkowość japońskiej kultury. Widać – bo japońska muzyka to nie tylko harmonia dźwięków, ale staranna sceniczna kompozycja, w której ogromną rolę odgrywają stroje i teatralny wizerunek artystów. Poznaj historię tradycyjnej muzyki Japonii i przekonaj się, ile pozostało z niej w twórczości współczesnych japońskich wykonawców.

Gagaku – tradycyjna muzyka japońska

Ślady muzycznych fascynacji Japończyków znaleźć można już w starożytności. O ich zainteresowaniu światem dźwięków świadczą m.in. rzeźby muzyków, pochodzące z okresu Jōmon (12 000 – 300 r. p.n.e.) i Yayoi (300 p.n.e. – 300 n.e.). Momentem zwrotnym w rozwoju japońskiej muzyki – podobnie, jak w przypadku wielu innych dziedzin – było pojawienie się na cesarskim dworze Chińczyków w VI wieku n.e. Wśród zagranicznych przybyszów znaleźli się również muzycy, których występy stały się inspiracją dla twórców gagaku – japońskiej muzyki dworskiej. Do jej wykonywania używano tradycyjnych instrumentów dętych, takich jak japoński flet, obój czy organki ustne, a także lutni, werbla oraz gongu. Zaczerpnięte od Chińczyków zasady kompozycji, były głęboko osadzone w kosmologii i filozofii Wschodu. Każdy utwór miał składać się z pięciu podstawowych tonów, symbolizujących 5 pierwiastków, z których zbudowany jest świat – ziemię, metal, drewno, ogień i wodę. Poszczególne dźwięki miały natomiast odpowiadać określonym porom roku, roślinom, zwierzętom etc. Gagaku, jako jedna z najstarszych, znanych form muzyki harmonicznej, w 2009 r. zostało wpisane na listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego UNESCO.

Muzyka w japońskim teatrze nō

Muzyka japońska od początku związana była z poezją, religijnymi obrzędami i występami z okazji świąt i festiwali. Prawdziwym przełomem w historii widowiskowego wymiaru muzyki, okazało się jednak powstanie klasycznego teatru . to wyjątkowe połączenie teatru, literatury, muzyki i tańca, które dopełniają się, tworząc nierozerwalną całość. Jedną z najważniejszych zasad, rządzących muzyką tradycyjnego japońskiego teatrujest jo-ha-kyū. Utwór konstruowany zgodnie z jej założeniami, charakteryzuje się powolnym wstępem, wzrostem tempa w późniejszych częściach kompozycji i spokojnym zakończeniem. Zasadę tę odnaleźć można również w dziełach współczesnych japońskich kompozytorów, niekoniecznie związanych z teatrem.

Czego słuchają Japończycy?

Teatralne wpływy wciąż widoczne są nie tylko w muzyce poważnej. Mimo, że tradycyjna sztuka stanowi dziś jedynie element folkloru, zamiłowanie Japończyków do teatralnych widowisk wyraźnie przekłada się na współczesny obraz japońskiej muzyki popularnej. Wystarczy spojrzeć na wystylizowane japońskie gwiazdy, które swoim przerysowanym, często wręcz kiczowatym wizerunkiem przyciągają rzesze zafascynowanych fanów. Być może właśnie ta fascynacja sprawia, że Japończycy najchętniej słuchają po prostu tego, co… japońskie. Wśród zachodnich wykonawców, trudno raczej o podobny poziom stylistycznej abstrakcji. Nic więc dziwnego, że w Japonii wykształciły się lokalne odmiany podstawowych gatunków muzyki popularnej: j-rock, j-jazz czy słynny j-pop.

Japoński pop

Na szczycie japońskich list przebojów oraz najlepiej sprzedających się albumów znajdują się typowi przedstawiciele j-pop, czyli japońskie boysbandy ze słynnej wytwórni Johnny’s Entertainment i girlsbandy, składające się nawet z kilkudziesięciu wokalistek (AKB48 to jedna z najpopularniejszych dziewczęcych grup, złożona – jak sama nazwa wskazuje – z aż 48 osób). Japońskie zespoły przyciągają prostymi, wpadającymi w ucho melodiami, oryginalnymi układami choreograficznymi oraz… atrakcyjnym wyglądem. W swoich utworach łączą dance, soul i r&b, zazwyczaj okraszone sporą dawką japońskiego kiczu, który wyraźnie widać w cukierkowych teledyskach i stylizowanych strojach. Bardzo często popowi wykonawcy są jednocześnie aktorami, co przekłada się na ich sceniczne ruchy i świadomość własnego ciała. Gwiazdy j-pop zajmują pierwsze strony kolorowych magazynów, występują w programach telewizyjnych, reklamach i serialach. Niestety ich popularność przybiera niekiedy niebezpieczne wręcz formy. Szczególnie dziewczęta, których sława oparta jest często na wyzywającym wizerunku, narażone są na ataki fanów, obsesyjnie zainteresowanych życiem swoich idolek.

J-rock i japońskie zespoły rockowe

J-rock, czyli japońska odmiana rocka, to orientalna mieszanka zachodniego rocka, soft rocka, punku, metalu, metalu symfonicznego, a nawet muzyki elektronicznej. Gatunek ten zyskał popularność w latach 70., dzięki wykonawcom, takim jak Champlose czy RC Succession. Nieco później, w latach 80., na japońskie sceny zaczął wkraczać słynny visual kei, inspirowany ostrymi dźwiękami glam rocka. Kolorowe kostiumy i szokujący makijaż przedstawicieli tego nurtu to kolejne potwierdzenie japońskiego zamiłowania do teatralizacji i „wizualizacji” muzyki. Do najsłynniejszych przedstawicieli visual kei należały zespoły, takie jak X Japan, Luna Sea czy Buck-Tick. Wśród współczesnych grup j-rockowych warto natomiast wymienić L’Arc~en~Ciel – jeden z najdroższych zespołów tego gatunku, Mr. Children czy Boom Boom Satelites.

J-jazz

Jazz to kolejny gatunek uwielbiany przez Japończyków. Jego japońska odmiana zaczęła rozwijać się już w latach 20. XX w., dzięki inspiracji, jaką do Kraju Kwitnącej Wiśni przywoziły zespoły ze Stanów Zjednoczonych czy Filipin. Ze względu na swe korzenie, w czasie II wojny światowej, jazz został oficjalnie zakazany, jako „muzyka wroga”. Jego popularność była jednak tak duża, że próby całkowitego wykluczenia go z popularnego obiegu, okazały się nieskuteczne. J-jazz rozkwitnął ponownie w latach 50., a jego twórcy, z Yosuke Yamashita na czele, zaczęli zyskiwać międzynarodową popularność. Również współcześni przedstawiciele japońskiego jazzu, tacy jak słynna pianistka Hiromi Uehara, doceniani są na całym świecie za swą niezwykłą technikę, sceniczną energię i oryginalność.

Japońska muzyka filmowa

O ile hity japońskich list przebojów rzadko docierają do zachodnich odbiorców, o tyle częstym nośnikiem orientalnych dźwięków są dla nich japońskie filmy. Ścieżki dźwiękowe do popularnych obrazów anime czy azjatyckich horrorów stanowią z resztą ważny element wschodniej kinematografii i często komponowane są przez znanych i cenionych artystów. Międzynarodowej sławy doczekała się m.in. muzyka do serialu „Ghost in the Shell” czy „Cowboy Bebop”, stworzone przez japońską kompozytorkę Yoko Kanno.

Yamaha i Chopin w Japonii

Współczesna muzyka Japonii to jednak nie tylko gatunki popularne, ale również doskonale rozwijająca się muzyka klasyczna, a szczególnie muzyka fortepianowa. W końcu to właśnie na japońskich wyspach produkowane są słynne organy i pianina Yamaha i Kawai. Inspiracją dla współczesnych młodych kompozytorów i pianistów są zachodni klasycy, w tym uwielbiany przez Japończyków… Chopin. O wielkim Polaku mówi się na lekcjach muzyki w Japońskich szkołach, a jego ślady znaleźć można w wielu japońskich miastach, m.in. w Hamamatsu, gdzie stanęła kopia warszawskiego pomnika Chopina, autorstwa Wacława Szymanowskiego. Ogromnym uznaniem Japończyków cieszy się również inna polska kompozytorka – Tekla Bądarzewska-Baranowska, autorka słynnej „Modlitwy dziewicy”, której uczą się grać mali uczniowie japońskich szkół muzycznych. Słynna melodia rozbrzmiewa z głośników w japońskich pociągach, a nawet… z miejskich śmieciarek.

Japońskie melodie

Japońska muzyka, od początku silnie związana z poezją i teatrem, wciąż zachwyca oryginalnością – zarówno muzycznej treści, jak i scenicznych form, uwielbianych przez Japończyków. Przedrostek „j-„ dodawany do nazw większości popularnych w Japonii gatunków, zaznacza nie tylko orientalne pochodzenie japońskiej twórczości, ale przede wszystkim jej odmienność, która wręcz domaga się szczególnego nazewnictwa. Dzięki swojej oryginalności, japońska muzyka jest doskonałym nośnikiem tradycji i kultury Japonii. By prawdziwie poznać wyjątkowość Kraju Kwitnącej Wiśni, warto więc spróbować nie tylko wytrawnego sushi, ale również smaku tradycyjnej muzyki gagaku, czy przesłodzonego kiczu j-pop.

pozostałe ARTYKUŁY